Modlitwa strażaka
( autor nieznany, tłum. Jolanta Kozak)
Gdy obowiązek wezwie mnie Tam wszędzie, gdzie się pali, Ty mi, o Panie siłę daj, Bym życie ludzkie ocalił.
Pozwól, niech dziecko póki czas Z płomieni cało wyniosę, Przerażonego starca daj Ustrzec przed strasznym losem.
Daj, Panie, czujność, abym mógł Najsłabszy słyszeć krzyk, Daj sprawność i przytomność, bym Ugasił pożar w mig.
Swe powołanie pełnić chcę I wszystko z siebie dać: Sąsiadów, bliźnich w biedzie strzec I o ich mienie dbać.
A jeśli taka wola Twa, Bym życie dał w ofierze, Ty bliskich mych w opiece miej. O to Cię proszę szczerze.
|